Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

niła w uwielbienie w tym dworze, do któregoby Ser Dżems zajechał swoją skaro–gniadą czwórką w tych samych zamiarach, w jakich mama wyprawiała go na przyszły rok do Drezna, to jest skoro papie uda się załatwić przeniesienie pewnej wierzytelności tabularnej katarynieckiej z lwowskiego Towarzystwa kredytowego do Bodenkreditanstaltu w Wiedniu, gdzie dają daleko droższe i daleko większe pożyczki.
Kto mi jednak powie, że Milcia byłaby się może także nawróciła do cichego uwielbienia, z jakiem pani Precliczkowa spoglądała na niezwyciężony gukier i na pognębiające kamasze Ser–Dżemsa Skrzeczkowskiego, of Katarynce, gdyby ten gukier i te kamasze znalazły się były u pięknych, drobnych nóżek forszteherównej capowickiej — (Milcia na przekór swemu germańsko–czecho–slovanskemu pochodzeniu, miała naprawdę drobne nóżki), kto mi to powie, powtarzam, ten jest obrzydliwym sceptykiem, cynikiem, człowiekiem bez najmniejszego szlachetnego uczucia, którego porąbię, albo zastrzelę, przy najbliższej sposobności. Milcia miała wyobrażenie tak wzniosłe, i taką pogardę dla czczej próżności i głupoty modnej, jak przystało na bohaterkę przyzwoitej powieści, i ktoby o tem wątpił, ten obraża autora. Zresztą gukier i kamasze Ser Dżemsa nie wystawiły nigdy tego, między tysiącami wybranego serduszka, na taką ogniową próbę, i raz tylko, na jakimś balu u JW. Capowickich, w Capowicach, jedna, i to prawa klapa fraka (od Wieczyńskiego ze Lwowa), chwilowo przy walcu zetknęła się z lewą stroną stanika, skromnie zakrywającego kształtny gors et caet panny Emilii. I chociaż panna Ambrozyna Podpogodyńska odkryła przy tej sposobności niezwykły rumieniec na licu, i niezwykły blask w oku panny Emilii Precliczkównej, to mogę zaręczyć, że były to jedynie skutki animacyi, pochodzącej z tańczenia, a spostrzeżenia panny Ambrozyi pochodziły jedynie ze złośliwej, kobiecej zazdrości. Jak mało sympatyi Sir James budził u Milci, o tem świadczy najlepiej rozmowa, która się wywiązała między nimi zaraz po owym walcu, z powodu biletu wizytowego