— Dlatego, żeś wyjechać powinien, dlatego, że wiem, iż tylko zbyt niedoświadczone i drażliwe sumienie może się lękać podobnych zarzutów, bo świat, skoro mam mówić otwarcie, jest nieubłagany dla upadłych tylko, a ci co potrafią zręcznie sterować swoją nawę i wycofać ją z rozbicia, nigdy potępieni nie będą.
Spoglądał na nią chwilę z bolesnem zdziwieniem.
— Być może, iż takim jest świat — odparł dumnie — sprzeczać się o to nie będę. Mądrość jego jednak zbyt subtelną jest dla mnie i nie myślę jej być posłusznym.
Patrzyła na niego z dumą i miłością przez czas jakiś, gdy stał przed nią, pełen szlachetnego oburzenia.
— Wam młodym — wyrzekła wreszcie — zdaje się zawsze, iż potraficie wszystko ułożyć według woli swojej. Ale świat dla ciebie praw swoich nie przeinaczy. A ty...
Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom I.djvu/289
Ta strona została skorygowana.
283
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/0a/Waleria_Marren%C3%A9_-_Przeciw_pr%C4%85dowi_Tom_I.djvu/page289-1024px-Waleria_Marren%C3%A9_-_Przeciw_pr%C4%85dowi_Tom_I.djvu.jpg)