Strona:Wacek i jego pies.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Literackie zacięcie Ossendowskiego w czwartej klasie gimnazjum naraziło go na duże nieprzyjemności. Profesor literatury rosyjskiej ogłosił temat wypracowania szkolnego: „Moje mieszkanie“. Każdy uczeń miał więc opisać wygląd swojego mieszkania. Ponieważ mieszkanie matki nie nadawało się do opisu literackiego, więc Ossendowski opisał jeden z pałaców widzianych w Konstantynopolu. Gdy profesor zwrócił wypracowanie, w zeszycie jego figurował stopień najwyższy — piątka z krzyżem, lecz pod nią napis: „Pozbawiony jest prawa korzystania z bezpłatnej nauki“. Gdy matka przyszła do gimnazjum dowiedzieć się o przyczynach takiej decyzji Pady Pedagogicznej, dyrektor, który był właśnie profesorem rosyjskiego, oznajmił, że widocznie rodzina ucznia jest bogatą, skoro mieszka w tak pięknym pałacu. Z wielkim trudem udało się za pomocą specjalnej komisji dowieść, że mieszkanie matki jego wcale do pałacu nie jest podobne. Na zapytanie, dlaczego nie opisał swego mieszkania, tylko pałac, odpowiedział:
— Mój duch w chwili pisania tej pracy mieszkał w pałacu!
— Będziesz pisarzem i nauczysz ludzi czuć słońce, gdy będzie noc, uśmiechać się do szczęścia w chwilach bólu i tęsknoty — odpowiedział dyrektor.
Po ukończeniu gimnazjum, Ossendowski, którego nęciły nauki przyrodnicze, zapisał się na wydział przyrodniczy fizyczno-matematyczny Uniwersytetu Petersburskiego.