Strona:Wacław Sieroszewski - Polowanie na reny.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jąc się wielkimi, długością im prawie równymi łukami, których dolne końce zabezpieczone były od grzęźnięcia w śniegu nasadzonymi na nie drewnianymi krążkami. Podróżni odziani byli w lekkie, ciemne, futrzane „kuklanki“, z kapturami u kołnierzy, w takież uszate, podobne do hełmu czapki, i długie za kolana, tunguskie „kamusowe torbasy“[1]; każdy z nich był podpasany; u boku miał nóż, na plecach mały ze strzałami sajdak z kory brzozowej, a na oczach uplecione z czarnego włosia okulary, w kształcie opaski. Wszystko więc tak się działo, jak to był sobie zawczasu wymarzył Foka,

  1. „Kamusowe torbasy“ — miękkie, kosmate buty, uszyte z wyprawnych, ale niepozbawionych sierści łap rena, albo łosia.