Strona:Wacław Sieroszewski - Na daleki wschód - kartki z podróży.djvu/162

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wyrostki, uczniowie szkół. Ile tu gatunków zboża! Jaka moc odmian grochów! Jaki piękny ryż — słuszna chluba Japonii, gdyż jest najlepszym na świecie...
W dziale rybołówstwa — modele statków, nici, konserwy z ryb. Japończycy mało używają mięsa; stąd płynie drożyzna ryb i ciągły ich brak pomimo obfitości łowów na morzu i rzekach.
Bardzo szczegółowo było przedstawione jedwabnictwo. Wszędzie tablice statystyczne oraz zielniki roślin pożytecznych, roślin szkodliwych, okazy szkodliwych owadów, mikro-organizmów, ptasich i czworonogich szkodników, krótki opis ich życia i sposobów walki z nimi.
Dział machin najmniej imponująco wyglądał. Dział zwierząt domowych, których w Japonii wogóle mało, jeszcze słabiej.
Na wypoczynek poszedłem obejrzeć „Pałac sztuki“. Nie silę się na oddanie tych artystycznych wrażeń. Widziałem tam płaskie hafty, wyszyte kolorowym jedwabiem tak pięknie, iż myślałem, że ceny poprostu nie mają. Tymczasem najdroższe, jakie pamiętam, kosztowały 5,000 jenów. Pyszna była głowa lwa, gdzie układ nitek naśladował doskonale układ włosów i grzywy.
Japończycy, wyborni akwareliści, subtelni znawcy linii i koloru, tracą te przymioty z chwilą