Strona:Wacław Sieroszewski - Małżeństwo, Być albo nie być, Tułacze.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Tak. Lecz... wolę wciąż tęsknić, niż... przestać tęsknić!
Szedł obok niej drożyną i gorąco dowodził, że muszą zamieszkać razem, że na tem się skończy wcześniej czy później, że tysiączne okoliczności pchają ich ku temu fatalnie.
— Przedewszystkiem tęsknota, pragnienie zlania się zupełnie, doszczętnie w jedno, co nie nastąpi nigdy na odległość... Osobnik całkowity, zawierający świat fizyczny i duchowy w sobie zamknięty i sobie wystarczający, to ani mężczyzna ani kobieta, to mężczyzna i kobieta razem, połączeni miłością... Najpotężniejsza indywidualność jest zawsze ułamkiem. Jednostka w świecie ludzkim zaczyna się od dwojga. Stąd wieczna towarzyszka miłości — tęsknota...
— Nierozsądny — szepnęła — więc chcesz ją zniszczyć...
— Dalej: zaoszczędzenie energii w walce o życie, wychowanie potomstwa, współpracownictwo, podział pracy... Naturalna duchowa i ekonomiczna konieczność — dowodził nie zwracając na nią uwagi.
— Jota w jotę tak samo Arystoteles bronił niewolnictwa!
— Ale tu co innego — tu wszystko łagodzi miłość!
Słuchała z opuszczoną głową, a w tym jej