Strona:Wacław Sieroszewski - Dalaj-Lama Część druga.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— No cóż, no cóż!... — pytali.
— Tęgi człowiek!... W całem znaczeniu wódz!... Siła!... Żelazo!... Zaciągnąłem się na służbę... — opowiadał im z podnieceniem przebieg rozmowy i swoje wrażenia.