Strona:Wacław Sieroszewski - Bolszewicy.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
I. ŻOŁNIERZ (niedbale)

Zdaleka!...

II. ŻOŁNIERZ (żartobliwie)

My, dobrodzijko... z pola bitwy!

III ŻOŁNIERZ (do Wojciechowej)

Dałabyś, matko, co pić!... Ozory nam pousychały!...

(siada na fotelu przy wejściu na schody)
WOJCIECHOWA

Zaraz... duchem! (woła) Wody, Zosiu... wody... soku!... Zaraz gołąbeczki moje, zaraz kwiatuszki moje!...

(biegnie ku drzwiom na lewo; Zosia, która poprzednio już wstała, spogląda na Morską, zerka na górę, waha się...)
MORSKA

Idź, Zosiu, idź!...

(Zosia wychodzi i mija się w progu drzwi od stołowego na prawo z Marcinkiem i Lasotą. Na ganku ukazuje się Chołupko z dubeltówką w ręku i jeszcze jeden żołnierz)
SCENA OSIEMNASTA
Morska, ciż sami żołnierze, Lasota, Marcinek, Chołupko, IV Żołnierz.
LASOTA (do żołnierzy)

Zuchy!...

(idzie w głąb sceny i siada na kanapce pod oknem na prawo)
CHOŁUPKO (we drzwiach)

Tego... już tu jesteście... A gdzie dziedziczka?