Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
55
FAUNA.

Cietrzewi (tetrao tetrix) (kurtujach) było ta niegdyś mnóstwo. Obecnie rzadziej spotkać go można niż głuszca smolarza. „Tokowiska znikły, łowcy wymarli“, skarżyli się jakuci, „ale niegdyś była obfitość i głuszców i cietrzewi. Polowanie na nie jest tajemniczem polowaniem. Myśliwcy ukrywali się, wzajem za sobą śledząc. Za „kiesę“ (100 rs.) dobry myśliwy nie odkrył by miejsc swoich, dopiero przed śmiercią mówił o nich swemu synowi“. (Namski uł. 1892 r.).
Z brodźców wymienię tylko: żórawia białego (grus leucogeranus) (kytałyk) ptaka bardzo rzadkiego, którego mięso uważane jest za przysmak. Jakuci czczą go narówni z łabędziem, jako wcielenie pierwiastku dobra i piękna.
Żóraw szary (grus cinereus) (turuja), ptak bardzo uspołeczniony, przylatuje dużemi stadami, odlatuje pierwszy, natychmiast za drobnem ptactwem. Bardzo ostrożny, mięso ma smaczne i poszukiwane przez jakutów.
Siewka sybirska (charadius morinellus) (chonu barach), kogucik polny. W głębi lądu bawi tylko przelotnie. Lato spędza nad brzegami morza w tundrach. Gromadzi się w nieduże stada od 60 do 100 sztuk. Łowią go jakuci w wielkiej ilości tak jak kuropatwy, we włosienne stryczki, zastawiane na południowej stronie wzgórków nad wodą, w ulubionem miejscu odpoczynku tych ptaków. Zadziwiająca jest przyjaźń tych kogutków z kulikami. Te ostatnie, bardzo ostrożne i spostrzegawcze, zawsze pierwsze przenikliwym piskiem dają znać o zbliżeniu się psa, bydlęcia, człowieka, w ogóle o niebezpieczeństwie lub zmianie w otoczeniu. Koguciki bardzo zajęte wewnętrznemi sprawami gromady, ciągłemi bójkami, miłostkami, przechwałkami, wiecznie napuszone i zapatrzone w przeciwników, a poszukiwane dla smacznego mięsa, myślę, wyginęłyby szybko, gdyby nie czujne straże kulików.
Naliczyć tu można w czasie przelotu z górą 19 gatunków brodźców dużych i małych. Wszystkie jakuci nazywają „ptactwem nadbrzeżnem“ (kytył czyczacha), albo „błotnem“ (badaran czyczacha). Mięso ich jedzą ale specyalnych na nie polowań nie urządzają. Łapią je zwykle dzieci i wyrostki lub strzelają do nich strzałami o czterech szeroko rozwidlonych ostrzach.
Wodne. Łabędź śpiewający (cygnus musicus) (kuba) i łabędź mały tundrowy (c. Bewickii). Na południu zjawia się tylko przelotnie i bardzo rzadko zostaje na lato. Na północnych płaskowyżach na brzegu morza zbierają się ich ogromne gromady. Jakuci bardzo lubią ich mięso; na leniejące urządzają obławy, strzelają, szczują psami. Ze skórek łabędzich, na których po usunięciu piór został puch tylko, szyją ciepłe i bardzo lekkie koszulki. Skórka kosztuje pół rubla. Ptak to „błogosławiony“, wcielenie bogini płodności, Aisyt, opiekunki jakutów.
O gęsi szarej (anser grandis) (chongor kas), która przylata tu w wielkiej ilości, często wspominają pieśni i bajki jakuckie. Na południowych płaskowyżach, wogóle dalej od morza niema w lecie gęsi. Tylko gatunek