Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/359

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
352
JĘZYK I UTWORY LUDOWE.

snych, dydaktycznych, religijnych, satyrycznych, bachicznych i wesołych piosenek o rytmie tanecznym. Pieśń wogóle nazywają Jakuci: „yłły“; pieśni dydaktyczne, hymny, modlitwy zwą „tögölü“; miłosne, żartobliwne, chwalebne, oraz improwizacye — „tuoër“; epiczne — „ołąho“. Każda odmiana pieśni ma odrębną fizyonomię, odrębne melodye, których wymagania dobrego smaku nie pozwalają mieszać. Śpiewakowi wolno jednak snuć na ich tle barwy i arabeski własnego wynalazku. Im te są bogatsze, żywsze, im głębiej i silniej wstrząsają słuchaczów, tem większą jest sława śpiewaka. Ale epos i hymny muszą być śpiewane dosłownie, bez zmiany. Śpiewacy jakuccy skarżą się, że słuchacze ich są wybredni i wymagający. Nieraz bywałem świadkiem popisów, gdy dwóch lub więcej śpiewaków ubiegało się przed licznem gronem krajowców o palmę pierwszeństwa. Śpiewali po kolei, wybierając dowolnie tematy i melodye. „Ten słowa ładnie układa, ale głos ma gorszy, a ten ma głos słodki, ale słowa brzydkie!“ mówili słuchacze. Słyszałem też wyraźnie: „śpiewa, niby za serce chwyta!“ Słuchają zwykle jakuci w skupieniu i zdanie wypowiadają w końcu poważnie i przyzwoicie. Podczas ustępów bardziej wzruszających, cisza martwa zalega jurtę, kobiety wstrzymują oddech, mężczyźni nieruchomieją i nawet po skończonym śpiewie nikt się czas jakiś nie odzywa, nie szeleści, jakby bojąc się spłoszyć niezwykłego gościa. Środki, za pomocą których artysta jakucki wywołuje podobne wrażenie, są bardzo ograniczone. Zna on zaledwie kilka nut, które układa w rodzaj recitatywu: czasami w śpiew wstawia kilka cichych, drżących akordów, „chamys“, jedynego instrumentu, który oni znają. „Chamys“ jest zupełnie podobna do naszej karpackiej drumli. Wkłada się ją w usta i za pomocą języka i zębów reguluje tony sprężynki, drgającej w żelaznej ramce. Czasami śpiew przechodzi w deklamację, skandowaną z silnym przydechem, przerywaną w odpowiednich miejscach pojedynczą, przeciągłą nutą basową. Tak podobno deklamowali Grecy swoje pieśni bohaterskie. Przytaczam, jako przykład, urywek śpiewu dziewczyny z „ołąho“:


\relative c' {
\set Staff.midiInstrument = #"whistle"
\key c \major
\time 2/4
         \slashedGrace a'8 c,8 e8 e8 e8 | \slashedGrace a8 c,8 e8 c4}
\addlyrics {
\set stanza = "1. "
         Ba -- rar kü -- nüm | mang -- haj -- da
}
\addlyrics {
\set stanza = "2. "
         Kö -- tör kü -- nüm | kö -- söj -- da
}
\addlyrics {
\set stanza = "3. "
         Sil -- dżer kü -- nüm | sy -- rej -- da
}
\addlyrics {
\set stanza = "4. "
         Sük -- ter kü -- nüm | sü -- gej -- da
}
\addlyrics {
\set stanza = "5. "
         Oło -- ror kü -- nüm | ąh -- goj -- da
}
\addlyrics {
\set stanza = "6. "
         I -- em chał -- gyn | min bar -- byn
}
\addlyrics {
\set stanza = "7. "
         A -- gam chał -- łar | min bar -- dym
}