Przejdź do zawartości

Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/299

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
294
RODZINA’

wnicy. Krajowcy dawali mi najrozmaitsze określenie „kärgän“. „Kärgän są to: ojciec, matka, dzieci, są to krewni (uru). Obcych nie nazywają „kärgän“, chyba z wielkiej przyjaźni, jak mówią brat, chociaż on i nie brat“ (Nam. uŁ, 1892 r.). „Kärgän — jest to ojciec, matka, żona, dzieci, są to ci wszyscy, co mieszkają razem w jednym domu. Nawet obcy robotnicy i współmieszkańcy — są „kärgän“ (Nam. uł., 1891 r.). Słyszałem jak „kärgän“ było używane w znaczeniu stołownika; w liczbę ich wliczano nawet chwilowo przytulonych biedaków „itimni“ i „kumułanów“. Rysem godnym uwagi jest, że syna, który zamieszkał oddzielnie, jakuci nie zaliczają do „kärgän“; tymczasem synowiec, wnuk, wnuczka, wychowanek, skoro mieszkają razem i razem pracują, to nawet, gdy odejdą na chwilowy zarobek są uważani za „kärgän“.
Obrządki weselne, podania opiewające porywania żon, wskazują na niewolniczy początek jakuckiej rodziny. Są nawet bezpośrednie tego ślady. — „Czachar“, starożytny wyraz, znaczył to gamo, co teraz „kärgän“. Nazwa to przykra, ludzie płaczą od niej... Dobry gospodarz jej nie powie... Tylko raz słyszałem jak bogata Łukina w gniewie nazwała domowników „czachardar“! (liczba mnoga) (Nam. uł., 1891 r.). „Czachar, czachardach“[1] są to ci, co obowiązani dla ciebie pracować, są to niewolnicy (kułuttar liczba mnoga od „kułut“). Teraz zamiast „czachar“ mówią „kärgän“ (Nam. uł., 1891 r.).

W „kärgän“ młodzi podwładni są starszymi, a za głowę uważany jest ojciec, w braku jego starszy brat, starszy syn, rzadziej wdowa, energiczna, rządna niewiasta. Sióstr i ciotek, nawet niezamężnych, nie spotykałem w tej roli. Obyczaj na to nie pozwala. „W rodzinie głową jest starszy, ale przedewszystkiem ojciec“ (Bajagant. uł., 1885 r.) „W rodzinie głowami są ojciec i matka, ojciec więcej, matka raniej. Gdy niema ojca, a matka młoda albo głupia, to stryj“ (Wierch. uł., 1881 r.). „Ojciec jest panem, co chce, to robi. Zechce, wszystko rozda, zechce — straci, nawet dzieci własne sprzeda obcym za robotników“ (Nam. uł., 1890 r.). Taką dają jakuci odpowiedź na pytanie o władzę ojca; taką jest wytyczna spółczesnej rodziny jakuckiej. Ale rzeczywistość często przeczy ideałom. Tylko poddaństwo kobiet przeprowadzone jest dość ściśle, reszta zależy od okoliczności. Często wprawdzie zdarzają się wypadki, że ojciec, starszy brat, stryj gwałtem wydawali za mąż lub żenili młodszych członów rodziny, że wynajmowali ich do robót i zapłatę brali sobie, że zabierali im rzeczy... Wiem o wypadku, że ojciec zabrał jedyną siekierę i łódkę dorosłego syna, sprzedał

  1. Czacharami zwą w Chinach pastuchów stad bogdyhańskich. Są to plemiona pograniczne, koczujące niedaleko „Wielkiego Muru“ (Ritter „Azya“, tom 11. str. 24), Nazywają ich pogranicznem wojskiem chińskiem. Potanin uważa ich za plemię odrębne. Być może, iż niema żadnego związku między „Czacharami“ mongolskimi i jakuckimi, lecz zwrócę uwagę, że i jedni i drudzy spełniają obowiązki pastuchów.