Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/284

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
279
KÜRE.

slegów, ułusów... „Küre“ są rozmaite, zależnie od miejsca. W Odejcach inne niż w Maducach lub Bötüncach. Tam są „Kfire“ na sto wozów siana. W naslegu Kusachannelskim tylko 20 wozów daje „küre“ tej samej klasy, z której „küre“ w Namskim naslegu można zebrać 40 i 80 wozów. Kusachannelskie „küre“ są równe i małe, gdyż niedawno oni wszystkie ziemie swe złączyli i podzielili na nowo pomiędzy wszystkich bez wyjątku, kto chciał otrzymać i miał prawo na sianożęci. „Küre“ mają małe i te jeszcze podzielą się, zmaleją, ale za to niema wśród nich ludzi bez ziemi. U nas „küre“ są duże, ale wielu wcale łąk nie posiada“.
W naslegach, gdzie są wolne grunta, „küre“ zawsze są wielkie (Nam. uł. 1991). Za miarę „küre“ używana jest kopa — „buguł“[1]. Mówią „ostoże na tyle a tyle kop“. Kopa służy również za jednostkę przy regulacyi sianożęci; odcinają lub dodają łąk na tyle, a tyle kop. Dzielą więc jakuci właściwie nie grunta lecz trawę.

Prócz działów podusznych, rodowych są nieprawe formy władania ziemią tak zwane „ugai“ lub „chary“ (pięść), które nominalnie należą do biedaków, a są w posiadaniu ich wierzycieli. „Ukaz“ lub „togoso„ (kołek) są to grunta nadawane w niektórych miejscowościach urzędnikom rodowym, aby mieli czem karmić konie przyjezdnych. Dotychczas jakuci dzielą tylko łąki. Pastwiska i lasy wszędzie pozostają we wspólnem władaniu. Coprawda bogacze próbują z nich wyłączać lepsze grunta dla siebie, otaczając je płotami (bütej); posiadają nawet niekiedy po kilka takich ogrodzonych wygonów, ale są to nadużycia i w razie śmierci lub ruiny bogacza, sąsiedzi nie omieszkają płotów popsuć i ziemi odebrać. Wygony przyległe do sadyby i ogrodzone uważane są za własność osobistą i przechodzą z ojca na syna, na brata, stryja lub synowca. Właściwie tylko płot uważany jest za taką własność a użytkowanie ziemi płynie z pozwolenia otrzymanego na postawienie płotu. Ziemia, według pojęć jakuckich nie może stać się nigdy własnością osobistą. Nawet wykarczowane przez kogokolwiek z pod lasu role przechodzą z czasem na własność rodów. — „Tyle przecie władał, że mu się wydatki z lichwą opłaciły“ tłomaczą jakuci. Każdy ma prawo siać i orać wszędzie gdzie chce, w obrębie swego naslegu w miejscowościach dziewiczych, lecz skoro raz ziemia była ruszona, pierwszeństwo ma jej

  1. Zbiór siana z jednego „küre“ w Baturoskim uł. 1-szym Igidejskim naslegu:
    w 1884 roku .... 800 kóp, po zalewie wiosennym
    w 1885 .... 750
    w 1886 .... 560
    w 1887 .... 300
    w 1888 .... 167 (trawy pożarł konik polny),
    w 1889 .... 55
    w 1890 .... 300 w ciągu tych lat, w skutek nieurodzaju musieli kosić liche gatunki i „mało“ trawy.
    w 1891 .... 335
    w 1892 .... 115