Strona:Wacław Sieroszewski - 12 lat w kraju Jakutów.djvu/225

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
220
RZEMIOSŁA I SZTUKA STOSOWANA.

i zwalczać szczęśliwie konkurencyę przywozowego, fabrycznego, sortowego żelaza. Rodzina jakucka hutnicza wyrabia rocznie od 20 do 50 pudów „bolgo“. — Na pud idą zwykle dwie „gęsi“, a za jedną „gęś“, płacą na rynku w Jakucku od 40 do 50 k. — Zarobek rodziny wynosi więc zaledwie 20 do 50 rubli rocznie. Hutnicy pracują wyłącznie w zimie; zaczynają w jesieni po zbiorze siana, a kończą na wiosnę. Kowalstwo i hutnictwo cieszy się wśród jakutów wysokiem poważaniem, jest przywilejem nietylko rodzin lecz rodów, które uprawiają je od niepamiętnych czasów. W Jakuckich ułusach w 1859 roku było (w ułusach Kangałaskich) 90 kowali i hutników, w Wilujskich ułusach — 42 hutników i 175 kowali. Do roku 1891 położenie przemysłu prawie się nie zmieniło. Produkcya trochę wzrosła, ale przemysłem trudniły się te same rody, co dawniej. Grupują się one przeważnie koło pokładów żelaza lub w ich pobliżu. Są jednak tu i owdzie oddzielne rody kowali, rozrzucone po kraju. I tak w ułusie Zachoduio-Kangałaskim, niedaleko stacyi pocztowej Tüchtür, widziałem wioskę kowali. Wyroby jakuckie rzemieślników pojawiają się na targu Jakucka zwykle na wiosnę. Na rynku leżą wtedy pod otwartem niebem stosy lemieszy, siekier, nożów, zębów do bron, kos, oszczepów, wędzideł; piętrzą są garnki białe i ciemne, pudła, skrzynie, sanie, koła do wozów, beczki, cebry, wiadra, naczynia z kory brzozowej.. słowem: czego zapragnie gospodarcza dusza jakucka. Można się tam ubrać od stóp do głów, gdyż wszystkiego dostanie wówczas na rynku, poczynając od obuwia a kończąc na czapce, można się i ustroić, gdyż w sklepach i kramach jest moc tanich srebrnych miedzianych i cynowych wyrobów: pierścieni, krzyży, łańcuszków, kolczyków... Przedmioty te są znacznie gorsze od wyrobów zamawianych umyślnie u majstra. Są wszystkie bardzo do siebie podobne, choć nie są wyrobem fabrycznym; zwykle kupują je handlarze w niedużych partyach od pojedynczych, rozrzuconych po kraju rzemieślników. Tylko kowale, hutnicy i srebrnicy mają już stałe mniej więcej wzory, wymiary i wagi; produkują również i sprzedają w większych ilościach hurtownie. W miejcowościach o bardzo gestem zaludnieniu zaczynają się też zwolna specyalizować stolarze, cieślo, garncarze... W masie ludności dokonał się dotychczas podział zajęć tylko między płciami, podział na prace męzkie i prace kobiece. Przyczem kobiety bynajmniej nie mają sobie za ujmę spełniać, w razie potrzeby, wszelkę pracę; ale są roboty żeńskie których za żadne skarby nie zgodzi się zrobić jakut. W dziedzinie rzemiosł podział ten jest mniej więcej taki: wszytko co się wyrabia z drzewa przy pomocy siekiery lub noża, oraz z żelaza i metali, robią mężczyźni; to zaś co się szyje, kroi, splata, lepi, należy do pracy kobiecej. Wyprawią skór również trudnią się kobiety. Długie wieczory zimowe pracowitej rodziny jakuckiej upływają na pracy, koło płonącego ogniska. Jakut nie spieszy się. Nucąc z cicha piosenkę lub przysłuchując się rytmowi bajki, skandowanej głośno przez jednego z obecnych, majster jakucki struga, wycina, piłuje i nadaje kształt wyrobom swym, zgodzie z własnym gustem lub wymaganiami zwyczaju.