Strona:Wacław Sieroszewski - Łańcuchy.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ich w państwo Tatarzy; po Tatarach odziedziczył władzę carat. On zniszczył doreszty wszelkie ślady narastającej już warstwy szlacheckiej — bojarów. Od Iwana Groźnego niema ich w Rosji, istnieje tam tylko władza cara i włościaństwo. Historja Rosji jest najjaskrawszem zaprzeczeniem teorji, iż dzieje społeczeństw są wytworem odbywającej się wewnątrz nich walki klasowej. Myśmy dotychczas tej walki klasowej nie znali...
— I dlatego nie mieliśmy historji!... — bąknął Aronson.
— Owszem. Historja nasza jest historją... samoobrony włościaństwa. Włościaństwo tolerowało o tyle carat, o ile on był dlań obroną przed groźniejszem niebezpieczeństwem, przed panowaniem cudzoziemca-zdobywcy. Dość miało włościaństwo doświadczenia z Tatarami... Zato skoro tylko carat próbował sięgnąć do ostoi gromadzkiego życia i wprowadzić tam zmiany, następowały wybuchy w rodzaju buntów Stieńki Razina albo Pugaczewa, wstawały potężne siły ludowe na obronę praw gromadzkich, gminnego władania ziemią, patrjarchalnej rodziny-komuny... oraz innych zdrowych zabytków naturalnego rozwoju społeczeństwa, opartych na współpracy, które przechowały się li tylko w Rosji, starte dawno na zachodzie sławetną walką klas. W obronie tych właśnie rzeczy powstały takie organizacje ludowe jak kozacka „wolnica“ nad Wołgą i Donem oraz za-