Strona:Wacław Gąsiorowski - Emilja Plater.djvu/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Furda z paniczem! Niema turbacji! — zawołał ochoczo.
Pani Grużewska porwała się do rezydenta:
— Powiadasz jegomość!? Więc Juljusz?! Mów! Rydwin rękę na karabeli zaparł:
— Furda z paniczem! Rewolucja w Warszawie, mościa pani!