Strona:Wacław Gąsiorowski - Bem.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

odeń nie mogła oderwać. Ach, i czy ona jedna. Twarz, jak malowanie, wąsik jedwabny, podkręcony, nos orli, pośmigłość i zgrabność junacka, czapa na bakier, a z pod czapy skry nie źrenice. Przytem nie byle kto! Wiadomo.
Rej wodzi między demokratami, łykom każe sobie „obywatelić“, niby Mochnacki lub Lelewel, bo się panu tak podoba, bo hrabia i tak hrabią zostanie. Lampka — Małachowski przygryza, że Gurowskiego pod Stanisławowem adjutant Leski batem od ucieczki powstrzymał. Ale to jest złość ludzka. Dla „lampki“ ten wart, kto się dał zabić.
Pani Honorata tego wieczora półtorasta złotych do Filialskiego przegrała. A potem doń w prośby. Filialski kołował, sadził swoją godnością magistra prawa i administracji, krztusił się, napomykał, że trzebaby Gurowskiego przystojnie uhonorować, bo hrabia kwindecza ma za nic, że i tak wdzięczność ludzka zadość jemu, Filialskiemu, wyrządziła zawodów, a wreszcie, po solennych wynurzeniach, przyrzekł.
Upłynęło tak dni kilka. Magister nie pokazał się. Panią Honoratę zwątpienie naszło, ach, i niedlatego, że w Gurowskim widziała odnowiciela powodzenia kawiarni...
Aż tego właśnie dnia, w którym baterja artylerji konnej pułkownika Bema przybyła na Pragę, dziw się stał, cud istny.
Już około południa Rózia zapukała do mieszkania pani Honoraty, zwiastując jej, że gości sporo i że trzeba kluczy od loszku, bo araku w butelkach nie wystarcza. Pani Honorata przyjęła tę wiadomość obojętnie. Spodziewała się, że wobec powrotu wojska, gości będzie więcej. Dała Rózi klucze i bez pośpiechu, zaczęła się odziewać. Godziny bodaj nie wyszło, gdy do mieszkanka pani Honoraty, wtoczył się wuj Olechowski spocony, zasapany, zziajany.
Pani Honorata oburzyła się, myśląc, że wuj zalał pałkę i od rana brewerje chce wyprawiać, lecz ten machnął ręką energicznie.
— Honoruś, ani dudu! Górą nasza i koniec, paje! Trzech, paje, klubistów, Krępowickiego tylko patrzeć, paje... Kozłowski mówi wieczorem! Będą zrzucać, paje, naczelnego wodza, rząd paje, senat paje, sprzedawczyków