Czego żądasz Maryo, Maryo Magdaleno?...
Młodzieńcy! a zaż niewidzieliście ciała Jezusa Nazareńskiego?... szukam go nędzna od rana — szukam napróżno młodzieńcy?...
Uczniowie mieli wykraść ciało Jego?
Biada mi!
Maryo! Maryo Magdaleno! wierzaj, on zmartwychwstał — ja mam matkę starą — siwą — była już, ślepa i chora, a ma mnie jednego — i mnie kazała się wieść gdy obnażony stał przed Piłatem — i lud wołał Barabasza, — a matka moja dotknęła jego czerwonej szaty — i przewidziała... droga matka moja, —
Znikła piękna! znikła jak cień za oliwnemi drzewy — nieodpyta swego proroka...
Toć on i jej jasną główkę zawrócił...
O! pracowałbyś, kiedy niewierzysz; przyjdzie czas, gdzie uwierzycie — ale wtenczas będzie smutno...
Cha! cha! obłąkało się pacholę!...
Inna część ogrodu — cienista ulica z cyprysów, w koło rozsiane drobne kwiatki, w środku bije źródło, Marya zbliża się, urywa listek z drzewa.