Ta strona została uwierzytelniona.
Idzie doliną, idzie górą,
Jak straszne widmo człecze —
Po niebie sunie czarną chmurą,
Po ziemi mgłą się wlecze.
Przez mgły, padolne żałobnice,
Które zaległy niże,
Skrzypiące słychać szubienice
I czarne widać krzyże...
III
Od wschodu granitowych szczytów
Olbrzymie sterczy gniazdo
I z chmur spogląda do błękitów
Błyszczącą morską gwiazdą.
Czy noc na ziemi, czy słoneczność —
Zapadłe w spiż głęboko,
Wpatrzone w błękit, marzy wieczność
Spokojne Morskie Oko.