Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lucyą z przekonania lub wezbranego uczucia, i nigdy o tem nie pomyśleli naprzód, że zamiast zniszczenia się ich nadzieji, mogą się do więzienia dostać. Ci nieprzygotowanymi znaleźli się w tem nowem położeniu, i jak z determinacyą szli do rewolucyi, tak téż teraz, gdy się już stała nie podobną, z rezygnacyą na cierpienia się wystawili i nie myśleli o wypieraniu się swych czynów i dążeń.
Ci ludzie byli to właściwi spiskowi, bo do spisku, wbrew dawniejszym o tém opiniom, nie potrzeba tyle ostróżnych, jak raczéj determinowanych ludzi. Kto zbytnie jest ostróżny, ten nigdy śmiało działać nie będzie, ten po tajemniczych manowcach drobne, nieśmiałe kroki stawiając, nigdy do celu nie dojdzie. Zamiast téj zbytniéj ostrożności, żądałbym od spiskowego tylko silnego charakteru, woli niezłomnéj, rezolucyi i rezygnacyi, ale naturalnie nie bez należnéj i koniecznéj przezorności, byle ta nie wyradzała się w bojaźliwą ostrożność. Myliłby się jednak ogromnie, ktoby według podanych kategoryi każdego z więźniów klasyfikując, wyprowadzał z tego wniosek o jego osobistym charakterze. To com powiedział, jest tylko prawdą, gdy ryczałtem na massę więźniów się zapatrujemy; ale nie masz wątpliwości, że rozbierając ich pojedyńczo, znajdziemy najrozmaitsze powody, które jednych do wyznania, innych do zapierania skłaniały, tak, iż ani jedno, ani drugie samo przez się miarą siły lub prawości ich charakteru nie jest.