Strona:Władysław Euzebiusz Kosiński - Sprawa polska z roku 1846.pdf/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wtedy środki Marcinkowskiego do utrzymania lub obudzenia narodowości, były za słabe; jedynym skutecznym środkiem mogło być wywołanie silnéj rewolucyi i galwaniczne wstrząśnienie całego narodu. Dziś przeciwnie, po marcowych 48. r. rewolucyach, po uzyskaniu wolności druku i asocyacyi nie tylko w Pruskiéj - Polsce, ale nawet w Galicyi, a zatem już dla siedmiu milionów Polaków, dziś nie chwytać się podanéj sposobności rozkrzewiania na legalnéj drodze narodowości naszéj, ale rzucać się w rewolucye, to byłoby rzeczywistem szaleństwem. Bardzo wielu, może nawet przeważna większość już w r. 46. tego zdania była, iż rewolucya w ks. jest szaleństwem, ponieważ jest dosyć innych sposobów do utrzymania narodowości. Wszakże opinia ta w r. 46. była partykularyzmem i egoizmem prowincyalnem, jak to już napomknąłem w innem miejscu. Ks. samo jest za małe, aby losy swe odłączać mogło od całego narodu. Jakoż ta niechęć do rewolucyi r. 46. w Ks., nie była, wyjąwszy u Marcinkowskiego i kilku innych może, wypadkiem rozumowania, ale powiedzmy po prostu: wypływem egoizmu i dowodem skażenia ducha narodowego. I jakże się dziwić temu, kiedy w Ks. tylu przyjemnemi towarzystwami można się było wygodnie zabawić, jako to: wyścigami, towarzystwami agronomicznemi, kasynami i innemi bez liku; kiedy byt materyalny tak błogo zakwitał, który tą rewolucyą straszliwie musiałby zostać podkopany;