Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w Palestynie wybranym ludem okrucieństwa i fanatyzmu. Byliśmy wam podobni... w Europie.
Przyjaciele, puśćmy wszystkie okropności w niepamięć. Czyńcie, jako czynią dziś Parsowie. Starsi są od was, ale jak wy — paryasi, jak wy — bezdomni i niewolni. Ci milczą... Czyńcie to samo.
Byliście stadem wyrachowanych, spróbujcie być stadem — myślących.

(D. Ph.)

== Przywiedźmy jeno sobie na pamięć wszystkie nawalne klęski, którym ulegli Żydzi, rzezie żydowskie za rzymskiego cesarstwa, powtarzane stokrotnie przez chrześcijan. Wieki katuszy — mordów — wzgardy — zniszczenia.
Dziwny, niepojęty lud! Enigma bytu i kształtu!
Nie zagubił się w dziejowej pomroce, nie zatonął na wściekłem morzu swej krwawej historyi. Ale rósł jeszcze w liczbę i wytrwałość.
Rzekłbyś, że są niezniszczalni.
Ale to pewna, że zawdzięczają swoją odporność i rozrost nie tylko niewoli, lecz także niektórym właściwościom odrębnym: jak płodność, zwyczaj wczesnego zawierania małżeństw, prawo rozwodowe, trzeźwość — umiarkowanie — praca.
Niemniej zdumiewająca jest ich stateczność religijna, zwłaszcza gdy przypomnimy, jak częste były przykłady odstępstwa od wiary wśród ich króli i sędziów. Handel i lichwa były jedynem źródłem ich bytu w czasach barbarzyństwa.