Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I ku zdumieniu człowieka, ściął go oprawca w jednej chwili.

(D. Ph.)

Być mądrym znaczy przedewszystkiem unikać gromady głupców. Mędrzec niech żyje z mędrcami, — inaczej go rozkradną i dadzą imię jego na przypowiesc.
Chłopu przystało ubić kłonicą napastującą go żmiję, mędrca zadaniem — uprzedzić, udaremnić jej ukąszenie.

(D. Ph.)

Jasnem jest, że wszyscy ludzie są prawem naturalnem równi, i wtedy, gdy wykonują swoje funkcye zwierzęce i gdy czynią użytek ze swej zdolności myślenia.
Oto przyszli do mnie cesarz chiński, Wielki Mogoł i carzyk tatarski, i krzyknęli chórem: „Zakazujemy tobie trawić, zakazujemy...... i myśleć.“
Haha! Strawiłem króle, wyekspedyowałem je z wnętrza i myślę, że ich wielkość jest łajnem czasu.
Toć równe są zwierzęta jednego gatunku, tę nad nami mając jeszcze przewagę, że są wolne i niezależne.
Gdyby ziemia była tem, czem być powinna, t. j. gdyby ludzie wszędy znajdowali dla siebie łatwe i wystarczające pożywienie, nie byłoby ucisku.
W tak szczęśliwym, naturalnym stanie władztwo byłoby chimerą, niedorzecznością, któreby wygnano precz z mózgu i życia.