Strona:Uwagi z powodu listu Polaka do ministra rosyjskiego.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sienie t. z. linii osiedleńczej, zarazem unieszczęśliwiono tę ludność i uczyniono ją plagą kraju, że przed niedawnym czasem znów dziesiątkami tysięcy część jej zrusyfikowaną spędzono z głębi Rosyi do tego kraju, ale na dobitkę zaczęto z urzędu hodować najnowsze budzące się w niej instynkty nacyonalistyczne, popierać niebezpieczną agitacyę syonistyczną, nie w innej myśli, jak tylko dla wbicia nowego klina w budowę społeczną Królestwa.
W tem wszystkiem nie było jeszcze wcale mowy o podkopującej i więziącej Królestwo ogromnej akcyi administracyjnej w ściślejszem znaczeniu słowa. A więc o demoralizującem poddaniu polskiego ludu włościańskiego pod samowładny dozór policyjny wszelkich władz gubernialnych, powiatowych, komisarzów włościańskich, straży ziemskiej. O zupełnem skrzywieniu t. z. samorządu gminnego, którego wszystkie organy uczyniono naprawdę jedynie najniższem narzędziem wykonawczem w ręku rzeczonych władz, narzucających bezprawną swoją obecność i dyrektywę samym nawet zgromadzeniom gminnym. O kardynalnem spaczeniu tego rzekomego samorządu polskiego ludu przez narzucenie mu w czynnościach niezrozumiałego dla tego ludu języka rosyjskiego. O systematycznem zabagnieniu sprawy służebności włościańskich, oddawna skasowanych na Zachodzie, nieznanych w guberniach wewnętrznych, bez znaczenia w przyległych cesarstwa, a które jedynie w Królestwie za machiawelską poradą Murawiewa, dla zatrucia stosunków między obywatelstwem a włościaństwem polskiem zachowywane są troskliwie w całej pełni przez podstępną politykę serwitutową rządu, przez rozmyślną wadliwość represyi prawnej nadużyć serwitutowych, przez rozmyślne stworzenie chłopskiego liberum veto dla uniemożliwienia najdogodniejszych dla gminy dobrowolnych umów regulacyjnych. O rozmyślnem utrzymywaniu fatalnych stosunków komunikacyjnych w kraju, bądź przez chroniczną kradzież funduszów drogowych, bądź przez systematyczne tamowanie rozwoju sieci kolejowej, z takim skutkiem nadzwyczajnym, że dziś pod tym względem nietylko pozostaliśmy