Strona:Uwagi nad językiem Cyprjana Norwida.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cały szereg utworów Norwida można uważać za monografje pojęć. Takiemi utworami są np. Milczenie, O Sztuce dla Polaków, Pieśni społecznej cztery stron, Niewola, Promethidion, O wojnie.
Pozatem przy każdej sposobności mamy naszkicowane małe sylwetki różnych pojęć. Np. ojczyzna, ludzkość, prawda, człowiek, oryginalność i t. d.
Pojęcie «człowiek» ma u Norwida cztery główne znaczenia:
1) w znaczeniu socjologicznem: ontogenetyczne i filogenetyczne np. «Człowiek zbiorowy w czasie» (Quidam);
2) w znaczeniu metafizycznem: «pogański Rzym działał przez ziemskiego człowieka = przez ideę wszechmocy; chrześcijański Rzym działał przez niebiańskiego człowieka = przez ideę wszechmiłości» (Zarysy z Rzymu);
3) w znaczeniu biologicznem: człowiek, jako istota rozumna i jako gatunek zoologiczny;
4) przeciwstawienie: człek i człowiek ma specjalny odcień znaczeń. Człowiek jest równoznacznikiem chłopa-sługi np. «pchnij człowieka»;

Różne definicje, dawane pojęciu «ojczyzna» w zestawieniu z pojęciem «ludzkość» sprawiły np., że Krechowiecki nazywa Norwida typowym i czystym kosmopolitą. Istotnie trafiają się zdania, które mogą poprzeć ten pogląd, np. «Co to jest Ojczyzna? — Jest to miejsce, w którem najmilej spocząć i umrzeć, kędy się ma gotowość nieustanną życia i utrudzania się tam, gdzie w każdym czasie danem najdzielniej o ludzkość idzie... Albowiem szlachetny człowiek nie mógłby wyżyć dnia jednego w Ojczyźnie, której szczęścia nie byłoby tylko procentem od szczęścia ludzkości»[1]. Ale o czemś przeciwnem mogłoby świadczyć takie zdanie: «...Ludzkość bowiem? Ja nie

  1. Adam Krechowiecki: O Cyprjanie Norwidzie. Lwów 1909. T. II. 188.