Strona:Ukraiński ruch kobiecy.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nalizacyjna pod gospodarczymi pozorami, przeciw polskiej ofenzywie jakoby za słaby jest kontratak ruski.
Gdy Sojuz przeciwdziała rozpraszaniu się sił narodowych, głosi tezy rozbudowywania sieci organizacyjnej już istniejących towarzystw, potrzebę współpracy kulturalnej i oświatowej w porozumieniu z „Proświtą“, gospodarczej z „Silśkym Hospodarem“ i instytucjami spółdzielczymi itd., to pewne sfery ruskie prowadzą akcję konkurencyjną, zakładają po wsiach, na których niema miejsca dla rozwoju dwóch organizacji, nowe koła, to gospodyń Wiejskich to Żinoczoj Hromady, niszcząc jednolitość ruskiego ruchu kobiecego.
Godną jednak podkreślenia jest odporność przewodnictwa Sojuzu na wszelkie ataki z zewnątrz i wewnątrz zadawane. Każdy cios przeciwników zostaje natychmiast odparowany, każda zaczepka otrzymuje jak najdobitniejszą odpowiedź. Piórem i słowem włada przewodnictwo Sojuzu bardzo biegle a równie wytrwale realizuje swe cele.
Wstrząsy, których doznał „Sojuz Ukrainok“ w ostatniej dobie nie stały się bynajmniej hamulcem jego działalności, ale silnym bodźcem do tym intensywniejszej pracy. Owocem jej był wybitny przyrost organizacyjny: 294 nowych kół, 11.000 nowych członkiń pozyskano za jeden rok. Te cyfry ujawnił Zjazd kwietniowy 1936 r. Był zaś on tak liczebny, iż z sali Narodnego Domu przenieść go musiano do sali większej jeszcze w Izbie Rzemieślniczej. Pani Rudnicka uznała ten Zjazd za „Prawdziwy Ukraiński Kobiety Parlament“. Obradom kobiecym przysłuchiwało się 22 dziennikarzy z 16 ruskich czasopism, co jest dowodem, jak ich prasa i społeczeństwo interesuje się jednak ruchem kobiecym.
Podział Pracy w Zarządzie Głównym Sojuzu Ukrainok w ostatnim roku 1936/7 był następujący: prezeska: Milena