Przejdź do zawartości

Strona:Ukarany psotnik.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   14   —

jego psoty, niż narażać się na śmierć lub utratę przytomności...

Irenka.

Nie obawiaj się... nie uduszę się!..

Zygmuś.

Jakto? Przecież musisz się zamknąć?!..

Irenka.

Zamknę... ale, widzisz... tam jest szpara tak duża, że cały pokój przez nią widać...

Zygmuś.

Gdzie? gdzie? Pokaż!

Irenka (prowadząc go do szafy).

Patrz, tu z boku... albo też możemy wyjąć z boku szafy deskę i zobaczymy wszystko!..

Zygmuś.

Ale trzebaby ją inaczej postawić...