Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/330

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

INTERPRETACJE
zgnił mu sen
od leżenia
na czytelnym boku
znaczenia
i odrosły i potaniały
w nim bobki
kucań za byle
tajemnicą węgła
i ciężki humus
napęczniałej nim kołdry
przywdziewa szlafmycę
nasiennego oracza
bez radła rzeczywistości
ze skibą go przewala
w robactwo prześcieradła
gdzie roi się od kręgów
niepisanych za życia
ozdrowień od wyjaśnień
do recepty ze snu

a skona z kości
na wynos po zamknięciu
kręgosłupa potem relikwiarz
przepije za własną pamięć
wyświechtana wiecha pogrzebu