Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kopia artystyczna

SUKA JĘZYCZNA
poparzone zwierzę w jusze
liże zamknięte drzwi na wylot
nie uciekaj się do stanowczego noża
obrony otwórz ten język na wszystkie
oczadziałe grzbiety niech zadymi w wargach
zatrzaśnięta żagiew i znieruchomieje
w dymie bioder ujrzysz bezgraniczną wolność
sutki i strzałę uda wbitą w płeć po pachy
i na wyraju synaj łonowego wzgórza
a na tym wzgórzu dzieżę krwi chłepczącą
sukę języczną w kości powiązaną
twoim łańcuchem od krwi napęczniałym

PS
i choćbym nawet w swojej dzikiej krwi
konwalię zasadził kto jej białe gardło
wyniesie za szaleństwo które w wirach
zbyt wiele pragnie bo nie ma znaczenia