Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

po połowie i krew ściekającą na lewo
weź sobie do uścisku a prawą puść wolno
jako projekt przebycia i jako mijanie
dotarcie dalej mówić będziemy obszernie
i w planach się ścierać i do czysta witać