Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/167

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
oryginał

OTWARTE W DNIACH BEZMIĘSNYCH




 

kalka logiczna

REDUKCJA WPROST
wyżarty dół pamięci
w jaskini ciemienia
pozostawiona resztka pulsu
i to drga lecz siebie ucisza
by nie nazywać życie po imieniu



 

kalka logiczna

REDUKCJA NIE WPROST
nastawione biodro
pod ptaki zbiera
smukłe chmury
do kości ale palce
ciągle dziobią ziemię
kataraktę na widzeniu lotu