Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rękę ręką ale tylko
przechyla się i trzeszczy

nad tysiączną warstwą oczodołu
podkręca knot krwi
do kreski i narzędzie
na miejsce odkłada