Strona:Trzy twarze Józefa Światły.pdf/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

19 czerwca 1935 r. Rachela (Róża) zaczęła studia rok później, uzyskując wpis na Wydział Filozoficzny, na którym studiowała germanistykę. Ukończyła uniwersytet w roku akademickim 1935/36, a 11 czerwca 1937 r. uzyskała ocenę „dobrą” za pracę magisterską Bedeutungswandel in den polnischen Entlehnungen aus der deutschen Sprache.
Obecność obu sióstr na uczelni przypadła na okres – mówiąc enigmatycznie „zaostrzania się konfliktów na tle narodowościowym”, a w istocie narastających antysemickich nastrojów, które jednak apogeum osiągnęły jesienią 1937 r., gdy obie ukończyły już naukę. Kiedy Maria zaczynała studia na Wydziale Prawa, Żydówki stanowiły około 58% studentek, a na Wydziale Filozoficznym w tym samym roku akademickim około 24%. W latach następnych — jak obliczył Mariusz Kulczykowski w swej monografii Żydzi – studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w Drugiej Rzeczpospolitej (1918-1939) – nastąpił wyraźny spadek liczby studentów pochodzenia żydowskiego (do 28% na prawie i 15% na filozofii w roku akademickim 1935/36), co wynikało z nieprzychylnej atmosfery, a nawet świadomie stawianych przeszkód. Presja antysemicka powodowała, iż studenci Żydzi z reguły starali trzymać się razem i choć przytłaczająca większość deklarowała polski jako język ojczysty, jaskrawo widoczny był podział na Polaków i nie-Polaków. Fleischfarbówny w swych pobieżnych relacjach w ogóle nie podejmowały problemu antysemityzmu, trudno też powiedzieć, czy istniejący stan rzeczy miał jakiś wpływ na Izaka Fleischfarba, ale jeśli tak, to musiał umacniać w nim przekonanie, że tylko komunizm daje pożądaną odpowiedź na istniejące konflikty i antysemityzm. Po ukończeniu studiów Maria nie zrobiła – o ile wiem – aplikacji i pracowała w biurze stowarzyszenia lewicowych adwokatów krakowskich (zapewne w większości pochodzenia żydowskiego), zaś Rachela uczyła w szkole; być może było to istniejące od 1905 r. Prywatne Gimnazjum i Liceum Żeńskie im. Królowej Jadwigi, w którym w czasie studiów odbywała praktykę. W latach 30. większość uczennic tej szkoły stanowiły Żydówki, ale językiem wykładowym był polski.
Wiosną 1938 r., choć do wybuchu wojny, która odmieniła losy wszystkich, pozostawało jeszcze półtora roku, zakończył się „krakowski okres” życia Izaka Fleischfarba, który do szacownego podwawelskiego grodu miał wrócić na dłużej dopiero osiem lat później, już jako Józef Światło. Przyznam się, że mam pewne skrupuły wobec nieuniknionej próby zarysowania jego sylwetki z tego czasu. Trudno powiedzieć, czy już wówczas jego osobowość się skrystalizowała i jaka ona była. Na pewno miał wyraźnie zarysowane poglądy polityczne – był zdeklarowanym, a przez kilka lat nader aktywnym komunistą, wykazywał swego rodzaju odwagę cywilną oraz umiejętność przełamywania wewnętrznych oporów, gdy np. występował na wiecach czy rozdawał ulotki przed fabrykami. Świadomie ryzykował mało przyjemne kontakty z policją czy wymiarem sprawiedliwości. Być może był dobrym organizatorem. Jednak jego zachowanie w czasie drugiego uwięzienia, kiedy wymyślał najróżniejsze preteksty,