Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

amerykańskiem — prawo pracy pełnej godności, prawo podniosłego i stanowczego wysiłku. Między naszymi ludźmi mamy bardzo mało miejsca dla nieśmiałych, niezdecydowanych i leniwych; niemniejszą prawdą jest to, że brak miejsca wogóle na świecie dla narodu, który, posiadając potężne mięśnie, nie śmie być wielkim. Zapewne, mówiąc do synów mężów, którzy istotnie dokonali twardego, ciężkiego i nieskończenie chwalebnego zadania stworzenia z wielkiego Północo-Zachodu tego, czem jest obecnie, nie potrzebuję kłaść szczególnego nacisku na słuszność doktryny powyższej. W waszem własnem silnem życiu dowodzicie wszystkiemi waszemi czynami, jak mało macie cierpliwości dla tych, którzy nie widzą w życiu — wysiłku życia, nadewszystko wartego przeżycia. Czasami słyszymy słowa pełne zazdrości pod adresem tych, którzy nie pracują. Oczywiście leniwcy dobrowolni nie powinni budzić w piersiach człowieka zdrowego innego uczucia silniejszego, niż uczucia pogardy — co najwyżej nie silniejszego ponad uczucie gniewnej pogardy. Uczucie zawiści zawierałoby w sobie uznanie niższości z naszej strony, do której nie mają prawa ludzie, nie znający bardziej surowych radości życia. Bieda jest rzeczą gorzką, ale nie tak gorzką, jak istnienie pełne niespokojnej próżni, oraz fizycznej, moralnej i intelektualnej rozlazłości, na jaką są skazani ci, którzy z dobrej woli spędzają lata swego życia na najbardziej pustem ze wszystkich pustych dążeń — na dążeniu do zwyczajnej przyjemności, jako celu samego w sobie. Mężczyzna dobrowolnie próżnujący, jak kobieta dobrowolnie bezpłodna, nie powi-