Strona:Teofil Lenartowicz - Nowa lirenka.djvu/70

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 62 —

„Jakżeż ja pójdę z tobą we mroku, z tobą we mroku,
Jest tam głęboka woda w potoku, woda w potoku.
Uważaj miły na młodość moję, na młodość moję
Że ja po nocy wody się boję, wody się boję.
Jakżeż ja pójdę w ten dzionek biały, w ten dzionek biały,
Żeby mnie dróżki pokazywały, pokazywały.
A jak na rżysku, to się zarzyna, to się zarzyna,
Cóż ja poradzę jedna dziewczyna, jedna dziewczyna.”

„Oj pewno! pewno! masz ty swą wolę, masz ty swą wolę,
Po co zapraszać na tę niedolę, na tę niedolę,
Na te kołacze co są kamienie, co są kamienie
I na te miody co są strumienie, co są strumienie;
Między drużynę, zieloną trzcinę, zieloną trzcinę,
I złote rybki co na dnie płyną, co na dnie płyną,
Zostań dziewczyno, zostań dziewczyno, zostań dziewczyno!