Strona:Tajemnica zamku Rodriganda. Nr 48.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
—   1333   —

między rzeka Concho, a wnoszącemi się wpobliżu wzgórzami.
Koń niósł Gerarda z ogromną szybkością. Kto nie zna prerji, nie uwierzyłby nigdy, jakiej miary może dosięgnąć ta szybkość. Do rana Czarny Gerard przebył wielką przestrzeń. Po południu ujrzał tabun koni. Odwiązał lasso, zarzucił je i po dziesięciu minutach na nieutrudzonym, rączym koniu ruszył w kierunku El Paso del Norte. — —