Strona:Tadeusz Kryspin Jackowski - Jak zachować narodowi ziemię.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kiedy w r. 1900 w krótkim czasie kilka większych majątków polskich przeszło w ręce komisyi kolonizacyjnej, pewne grono ludzi związanych węzłem osobistej przyjaźni stawiło sobie pytanie, czy społeczeństwo nasze zrobiło już wszystko co jest w jego mocy, aby zapobiedz przechodzeniu ziemi w obce ręce.
Odpowiedź wypadła przecząco. Społeczeństwo wielkopolskie, które przez cały wiek XIX lekkomyślnie szafowało siłami swemi wszędzie gdzie chodziło o akcyę wojenną, aż do r. 1886-go t. j. do chwili założenia Banku Ziemskiego nie zrobiło żadnego zbiorowego wysiłku, aby utrzymać się w posiadaniu rzeczywistem ziemi, bez której nie mogłoby być nie tylko państwem, ale nawet narodem.
Gdy po r. 1863-cim upadły nadzieje do zbrojnych przedsięwzięć przywiązywane, to i wówczas jeszcze mniej lub więcej obojętnie patrzano na wysuwanie się ziemi z rąk polskich. Zapał ogólny odwrócił się wprawdzie od wojny, ale skierował się ku równie nie produktywnej choć mniej szkodliwej polityce i ku parlamentaryzmowi.
Siły najlepsze posyłano do Berlina i niejeden poseł stracił majątek ziemski w służbie publicznej, zanim rozumieć zaczęto, że środki utrzymania naszego narodowego bytu znajdują się nie w Berli-