Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Trzecia płeć.djvu/228

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ciw pacyfizmowi książki. Tu jednak, w Kolchidzie, mówiono o innej tezie tejże powieści: o końcu cywilizacji męskiej i o nadchodzącej erze cywilizacji kobiecej. Oczywiście, gdy kobieta zacznie organizować świat, mowy nie będzie o wojnach i innych okrucieństwach. Kobieta w rządy światem wniesie swoją subtelność, wrażliwość i uczciwe, życiowe, praktyczne pojmowanie zagadnień społecznych i politycznych. Dzisiaj dyplomaci i generałowie zajmują się tylko robieniem własnych karjer, tak, jak dawniej monarchowie, kosztem miljonów istnień ludzkich i nędzy mas.
— Często odnoszę wrażenie — powiedziała pani Szczedroniowa, — że ci panowie, ci mężczyźni, rządzący państwami, są świetnymi aktorami: umieją zachować poważną minę i szlachetny wyraz oblicza w chwilach, gdy poprostu bawią się robieniem różnych nieuczciwych machinacyj.
Ktoś inny powiedział:
— Mamy zresztą przykłady w historji. Gdzie tylko rządziła kobieta, nastawał niebywały rozkwit handlu, przemysłu, dobrobyt ogólny. Weźmy chociażby czasy Elżbiety angielskiej, czy Katarzyny w Rosji.
— To racja. Nadto wspaniały rozwój nauki i sztuki pod ich panowaniem też tu może służyć argumentem.
Buba słuchała wszystkiego z zapartym oddechem. Jakże wiele rzeczy wyjaśniało się szybko i łatwo. Naprzykład ta niechęć mężczyzn do kobiet w życiu publicznem. Poprostu mężczyźni chcą utrzymać dokoła swych wcale już nie tak ważnych i zupełnie niemądrych dziedzin pracy nimb czegoś niezwykłego. A przychodzi kobieta i robi to samo bez żadnych trudności.
Towarzystwo rozeszło się wcześnie, a ponieważ była ładna pogoda i niewielki mróz pani Szczedroniowa zaproponowała Bubie spacer. Poszły w Aleje aż do Belwederu i z powrotem pieszo.

226