Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Prokurator Alicja Horn tom II.pdf/186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Zaraz, zaraz, a cóż to jest ta lutenizacja?
— Właśnie wydzielanie ciałek żółtych, sprzyjających normalnemu przebiegowi ciąży. Zresztą, nie chodzi ci przecie o te rzeczy. Dość, że chciałem cię prosić o... nowego „królika“...
Drucki skrzywił się niemiłosiernie, a profesor wziął go za rękę:
— Bardzo cię przepraszam za moją natarczywość, ale ty zostałeś jedyną moją nadzieją. Doznałem teraz bardzo przykrego i niespodziewanego zawodu. Wyobraź sobie, że nie chcąc więcej nadużywać twojej dobroci, zdobyłem potrzebny objekt dawną drogą, przez jedną z pokątnych akuszerek. Młodziutka, inteligentna dziewczyna, prawidłowo zbudowana i rozwinięta, słowem zdawałoby się — wyborny obiekt. Tymczasem już przy wstępnem badaniu Kunoki stwierdza, nie uwierzysz, dziewictwo! Sprawdzam. Nie ulema żadnej wątpliwości, że błona jest nienaruszona. Ponieważ jednak i takie zapłodnienia bywają, przeprowadzamy żmudne badania na zawartość hormonów zwanych prolanami w moczu. Jest to najlepsza i niezawodna metoda wykrywania wczesnej ciąży. Mocz jałowo zastrzykuje się młodym myszom i jeżeli te dojrzewają w przeciągu trzech dni, mamy niezbity dowód ciąży. Otóż zmarnowaliśmy dziesięć młodych myszy i nic. Pacjentka jest stuprocentową dziewicą. Poprostu akuszerka oszukała. Znalazłem się tedy bez niezbędnego objektu i w tobie mam jedyną nadzieję.
— A cóż zrobisz z tą dziewicą?
— Z dziewicą? — profesor wybuchnął śmiechem — Ach, Bohdanie, że też ty nigdy nie odzwyczaisz się od patrzenia na świat przez pryzmat twojej płci! Hm... Nie wiem jeszcze, co z nią zrobię. W każdym razie nie mogę jej wypuścić i z tego także względu, że biedaczka jest chora. Musiała przejść jakiś silny wstrząs psychiczny. Niedobitek zaś ta baba zaapliko-