Strona:Szymon Tokarzewski - Bez paszportu.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

spożywali razem. Zimą, podczas mrozów, pod płaszczami, jak to mówią „podszytemi wiatrem, znosili wiązki drzewa do napalenia w piecu.
Dzielna to była młodzież i naogół na dziełnych ludzi wyrosła.
W moich wspomnieniach słania się postać pewnego chłopca z tego grona, o którem bardzo wiele słyszałem.
Chłopiec, którego mam na myśli, nazywał się Władysław Grabowski, wybitnych zdolności i woli niby stal hartownej.
Dla braku pieniędzy na wszelkie, choćby najtańsze środki lokomacyi, Władysław Grabowski piechotą udał się do Puław, gdzie 12 października 1862 właśnie założono politechnikę. Zdając egzamin — udzielał lekcye, korepetycye, innych aspirantów na studentów politechniki przysposabiał do egzaminów.
Zebrane wówczas własną pracą rb. 200 przesłał matce, a sam w dalszym ciągu utrzymywał się z lekcyi.
W r. 1863 poszedł do powstania i zginął bez wieści.





Pani Józefina Colonna Walewska[1] komunikuje nam z zagranicy przywiezioną wiadomość, że

  1. patrz Czernistym Szlakiam. P. W.