Strona:Szymon Tokarzewski - Bez paszportu.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wziętych projektów, wreszcie dla wymiany uczuć i myśli.
Z panną Emilią Gosselin jeździłem do Warki, do pułkownika Piotra Wysockiego, odwieźć mu 2253 złp., które za staraniem p. Chrzanowskiego, właściciela Szymczyc, dla starego wojaka złożyła szlachta z ziemi piotrkowskiej.

Jakże to wzmocniły nas na duchu odwiedziny pełnego zawsze najświetniejszych nadziei rębacza! I ta jego pogoda umysłu i ta jego skromność tak szczera, a tak podniosła![1].

    Poczem osiadł w Czechach w Teplifz-Schönau. U dr. Władysława — w willi, zwanej „villa Polonia“ zbierali się Polacy, przebywający na kuracyi w Schönau. Za bezinteresowną pomoc lekarską udzielaną ubogim, dwa miasta czeskie ofiarowały mu tytuł honorowego obywatela. Dr. Władysław Krajewski umarł w Krakowie w r. 1892. P. W.

  1. List pułkownika Piotra Wysockiego do p. Chrzanowskiego.
    Szanowny Rodaku!
    Niewidzę potrzeby opisywać mojego rozrzewnienia i wdzięczności, jaką moim ziomkom obowiązany jestem, bo wszystko cobym niepowiedział w tym względzie, byłoby niedostateczne w porównaniu tego wzniosłego i szlachetnego uczucia, jakie wogóle moi ziemkowie dla mnie okazują, a które tylko przyszłe pokolenia będą wstanie osądzić i ocenić. Lecz co do mnie, to proszę zacnego kolegi, aby wszystkim moim rodakom oświadczyć raczył, iż oprócz wdzięczności, z jaką do zgonu życia mojego za ten chwalebny wasz czyn pozostanę, już mi na niczem więcej nie zbywa, gdyż nabywszy z uczynionych ofiar waszych maleńki domek i przy nim kilka-