Strona:Szwedzi w Warszawie.pdf/264

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Potem opowiadał o Kaziku, jako zjawił się w ich obozie pod Bielanami, jako szczęśliwie trafił na niego, pana oberstlejtnanta Gizę, jako wysłuchawszy chłopca, poszedł z nim do pana wojewody Czarnieckiego i jako ten obiecał Kazikowi, że jeżeli to wszystko prawda, to postara się u króla i sejmu, by młodemu Ginterowi nadano szlachectwo.
Tak gwarząc, przyszli do owej piwnicy, gdzie szczury opadły były Maćka, czasu ich pierwszej peregrynacyi. Ale teraz na widok świateł i trzasku drzwi, szczury poczęły uciekać, a żołnierze przez żarty poczęli wstrętne te stworzenia kłuć pałaszami i dzidami.
Wreszcie znaleźli się w lochu pod basztą, zwaną „Boczną furtą.“