Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/184

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
178

wała okulary, że przybywszy na plac boju, musiał postawić wazę na ziemi, by móc, zdjąwszy szkła, które nawiasem mówiąc nosił dla dodania sobie powagi, bo wzrok miał doskonały — zobaczyć, gdzie ma umieścić tę szacowną amforę wśród stosów zapasowej porcelany i ogrzewaczy półmisków.

W dalszym ciągu szedł kawalerzysta przeznaczony do usług kapitana Singletona. Ten, jak gdyby przystosowując apetyt do wątłego stanu zdrowia swego pana, poprzestał na przydźwiganiu dwóch pieczonych kaczek, tak smakowicie woniejących, że biedak zaczął żałować, iż tak niedawno spałaszował nietylko własne śniadanie, lecz i to, które przygotowano dla siostry jego pana.

Biały chłopak, należący do składu domowników, zamykał pochód, jęcząc pod ciężarem kopiastych salaterek z jarzynami, jakiemi go kucharka obładowała.

Ale to był dopiero początek przygotowań do tej sardanapalowej uczty.

Zaledwie Cezar ustawił na honorowem miejscu zapalczywego ptaka, który jeszcze przed tygodniem napełniał gniewnem gulgotaniem gospodarskie obejście Akacji, i ani marzył o wątpliwym zaszczycie, jaki go miał tak niezadługo spotkać — aliści zakręcił się na pięcie i rozpoczął odwrót do kuchni. Towarzysze poszli za jego przykładem i wnet pojawiła się druga procesja, postępująca w takim samym porządku, dzięki czemu całe stada przepiórek, gołąbków, stosy ryb i dzikiego ptactwa znalazły się na stole.

Trzeci pochód dostarczył odpowiednich ilości kartofli, cebul, buraków, ryżu i innych przystawek, niezbędnie w skład wystawnego obiadu wchodzących[1].

Stół uginał się poprostu pod ofitością amerykańskiej zastawy i Cezar, raz jeszcze obejrzawszy wszystko

  1. Według angielskiego zwyczaju, który przedostał się do Ameryki, wszystkie obiadowe dania, wyjąwszy legumin i deseru, stawiają się odrazu na stole. (Przyp. tłum.)