Przejdź do zawartości

Strona:Szekspir - Północna godzina.djvu/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzi podobnej stałości potrzeba-by wysyłać na morze, aby mieli zawsze cóś do czynienia i pływali we wszystkich kierunkach: gdyż najlepszą jest podróż bez celu. Bądź zdrów, mój Książę! (Wychodzi)..

Książę.

Zostawcie nas! (Curio i Dworzanie wychodzą).

–Jeszcze raz, Cesario,
Udaj się do tej pięknéj, okrutnéj Hrabiny;
Powiedz jéj, że ją kocham miłością wznioślejszą
Niż wszystkie skarby świata, że ani jéj ziemie,
Ni inne dary losu nie ciągną mię ku niéj.
Bo cóż obszary ziemi? mile piasku, błota!
A dary losu zmienne, jak samo ich bóstwo.
Jeden więc tylko klejnot, ten cud przyrodzenia,
Który w niej–w niéj jaśnieje! zhołdował mą duszę.

Viola.

Lecz jeśli kochać ona nie może cię? Panie!

Książę.

Tej odpowiedzi nie da mi zapewne.

Viola.

A jeśliby tę właśnie?.. Pomyśl sobie, Panie,
Że jakakolwiek Ledy (jak to i być może)