Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

musiała odbyć początkową szkołę zaczynając od okrągłych miąższych twierdz niezgrabnych a wewnątrz ciasnych. Takiemi okazują się odwieczne Fenicyan warowne świątynie takiemi piktyjskie, takiemi najstarsze indyjskie.
Takiemi musiały być pierwotne twierdze całej północy i Polski; bo okrągłość jest najłatwiejszą do postawienia a oraz najobronniejszą. Takiemi są najdawniejsze czeskie.
Nawet pierwotne twierdze: grodzone i słane mogły się czasem wgnieść do znacznej wysokości lecz zawsze w okrąg: gdyż to najzgodniejsze z materyałem użytym.
Na pogórzu sądeckiem zdybujemy dwie szczególnie wieże okrągłe, z znamionami bardzo odległej starożytności: czchowską i ryterską; na Spiżu: lubowelską.
czchów. — Nad lewym brzegiem Dunajca, na odosobnionym pagórku spadzistym, w kończynie bardzo obronnego pasma wzgórza czchowskiego; samopas bez ogrodzenia stoi po dziś dzień wieża okrągła bez wszelkiego od spodu wejścia pierwotnego. Średnica jej miąższości wynosi 40 stóp, a na sam mur u podstawy przypada 18 stóp bez mała, więc tylko łokciowa przestrzeń stanowi wnętrzne dno wieży. Czem wyżej tem bardziej rozszerza się wnętrze a zwęża powierzchnia. W 40 stóp wysokości wieża zmienia swą okrągłą postać na ośmiokątną i tamże umieszczone wąskie otwory strzelnicze od strony Dunajca i okno a raczej maleńki otwór wchodowy od strony Mielsztyna. Dołem nie ma żadnego wejścia. Cała dzisiejsza wysokość wynosi może 80 stóp.
Wieża ta w spodniej swej części okrągłej, nosi wszelkie znamiona najodleglejszej starożytności; podobna zupełnie do najstarszych „burgów“ niemieckich i czeskich. Wyższa część widocznie późniejsza przypomina liczniejsze tego rodzaju budowle epoki krzyżackiej XII wieku.




Roku 1017 podczas najazdu niemieckiego cesarza Henryka; syn Bolesława Chrobrego wpadłszy do Czech z Niemcami sprzymierzonych, przywiódł ojcu nieprzeliczonych jeńców. Jużcić ich gdzieś podziano, kędyś osiedlono. Nie trzeba bujnej wyobraźni w przypuszczeniu: iż ich nie osiedlano w ludnej Wielkopolsce, bliższej granicy i otwartej; lecz raczej w no-