Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Błony zwierząt zamiast okiennic już do wymysłów należały. Szkło dopiero w połowie 15go wieku nastało. Okna były tylko dla powietrza świeżego.
Powały z belek napuszczanych olejem, czasem rzeźbionych.
Podłoga bita lub kamienna, w zimie od zimna matami okryta.
W kuchni dokoła ławy a przy ognisku żerdzie do suszenia mokrych szat.
Pokarmem: solone i wędzone ryby, chleb nieczęstego pieczywa, głównie zaś: twarde mocno wędzone mięso bydlęce z octem, groch i bób. Dziś więźnie lepiej jedzą. Dziczyzna ożywiała kuchnię; jadali zaś: czaple, żurawie, bociany, łabędzie, jastrzębie, kruki. Obiad o 10tej, wieczerza o 4tej.
Niechlujstwo było straszne — nawet na cesarskim dworze w Wiedniu; na co się jeszcze w XV wieku strasznie użala Aeneas Silvius poseł papieski później sam papież (Pius II). Ogółem owe: burgi w XII—XIII wieku były tylko norami od słoty i zimna albo dla bezpiecznego schowania i spożycia łupu. Na pomieszkanie mniej były wyrachowane. Ulubione przebywanie było pod gołem niebem na świeżem powietrzu.
Czem grubsze mury, mniejsze okna niższe piątra i ciaśniejsze: tem starszy zamek.
Krzyżowe dopiero wojny obznajomiły Europę z okrągłemi wysmukłemi wieżami wschodu, i piękniejszą budowlą.
Takiemi były owe pierwotne murowane: burgi rytterów niemieckich do Polski przybywających. Wieża nie stanowiła tam zamku, tylko część jego, choć zawsze najważniejszą.
Henryk Ptasznik, cesarz niemiecki podbiwszy nadłabiańskich Sławian, prócz dwu twierdz dawnych niemieckich: Sirtau i Halle — założył: Meissen i mnóstwo strażnic zmurował.
Były to grube wieże kamienne jak się ich wyż opisało, przeznaczone na strzeżenie okolicy i chwilowe schronienie niemieckich osadników podczas napadu: Madziarów lub Sławian.
Każda strażnica (Burgwarte) miała swą stałą załogę, której dowódca (Burgvogt to jest: wójt strażniczy) był oraz