Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

następcy tronu zaniepokoiła całe Węgry, porobiły się stronnictwa; stryjeczni Stefana: Jędrzej Bela i Lewenta uciekają przed Piotrem mężem siostry jego sięgającym po berło. Poganizm wzmaga się wśród madziarskiej dziczy. Podczas kiedy Bela, na dworze króla polskiego doznaje gościnności i uznania, madziarscy stronnicy pogaństwa czy Piotra — dybią na życie świątobliwego króla.
Wonczas Stefan przywołuje na pustyni mieszkającego Świrada i robi go biskupem w Czanadzie między Cissą a Dunajem. Świrad zakłada szkołę, naucza, przywołuje do pomocy: Waltera benedyktyna bakońskiego — a wkrótce obaj nie mogą podołać: tak przybywa uczących się. Wtem umiera Stefan wracają Lewenta z Jędrzejem, naród ich wspiera zastrzegając sobie: wytępienie chrześciaństwa i biskupów, utrzymanie narodowego pogaństwa; biją konie bogom na ofiary, jedzą (aldomasze) objaty, strzygą włosy po staremu... wściekają się na chrześcian.
Nieświadomi wypadków biskupi jadą ku Budzie koronować króla Jędrzeja. Napada ich dzika tłuszcza. Sędziwy Świerad dla wieku podeszłego jedzie wozem. Kamienują go: lecz kamienie ochraniają świętego a on błogosławi swym zbójcom. To wprawia ich w wściekłość: z wózkiem ciągną go na górę zkąd strącają na skały przepaściste ku Dunajowi. Na niski brzeg upadłszy dychał jeszcze; więc go włócznią przebili: Korodźiów rodzina.
Na ciele jego znaleziono łańcuch którym się przepasywał: wrósł w ciało. Część jego posiadła kapituła czanadzka, część klasztor zoborski nad Nitrą, gdzie był zakonnikiem Benedyktynem. Ciało złożono w Nitrze.
Późniejsi pisarze rozdzielili osobę jego: na Zerarda wenetę i Świrada Jędrzeja Polaka; — nawet z Benedyktem pomieniali (w: Imago antiquae Ungariae). Podań jednak ludowych i kościelnych nad Dunajcem i Wagą rozdzielić nie zdołali.
Świrada zasługi względem chrześciaństwa na Węgrzech, są nieocenione. Powrót jego na pustelnią po ożenieniu się Emerycha (też świętego) ucznia swego i pielgrzymka korytem Popradu i Dunajca do rodzinnego Tropia; bardzo się z sobą zgadza. Równie i ów dar roczny przysełany plebanowi tropskiemu.