Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Późniejsze też obozowiska konfederatów barskich: w Izbach, Wujkowej... prawdopodobnie były starodawnemi grodziskami, i stróżami Chrobrego może; bo tędy ponad źródła Ciepłej (Tepły) szła jego granica małopolska.
jarmuta. — Góry nad Szczawnicą, miały też prawdopodobnie swój gród na Jarmucie, i uroczysko pod nią w miejscach kędy się znachodzą szczątki popielnic. Poszukiwania Gwalberta Pawlikowskiego z Medyki czynione roku 1840 najniewątpliwsze wykazały dowody. Znaleziono popielnice, brązowe toporki i ozdoby.
Dalmatowie czcili bóstwo zwane: Jara. Przyszli oni z Chrobacyi, a Jarmuta obsiana popielnicami właśnie w tych chrobackich skałach leży.
Jar znaczyło: jasne światło. „Jare światło, jary wosk“ mówi lud po dziś dziś. Jarem zwie też wiosnę, a „jarą pogodą“ zwie jasne niebo.
I właśnie ten „Jar“ słońca we dnie a wieczór: ognia, czcili Sławianie. Czcili ogień trawiący ich całopalenia i zwłoki.
Starosławiańskie „Jar“ znaczyło „źrenie“ wejźrenie czyli: zier (zierciadło, źwierciadło).
Boskie wejźrenie: Światowida — wielbiły ludy sławiańskie w pogaństwie; tak jak ochrzczone w ołtarzach umieściły: oko opatrzności.
Bóg najprzód się objawił stworzeniem a głównym ku temu czynnikiem było: światło i ciepło. Naród ludzki czując że: światłem i ciepłem istnieje, uwielbił słońce i ogień. Jasność słoneczna ogrzewając martwą przyrodę rozpromieniała oraz umysł niemowlęcej ludzkości. Wszędzie na całej ziemskiej kuli szukano Boga: najprzód w cieple i jasności, potem w wilgoci, dalej w sile przyrodnej, w umysłowości aż w końcu przyszła ludzkość do poznania: że Bóg jest wszędzie i że jest wszystkiem, więc jedyny.
Najstarsze obrzędy religijne jakiemi są: indyjskie, polegają na pojęciu: że Bóg, światłem i ciepłem słonecznem stworzył przyrodę ludzką. Więc też czczono jasność i ciepło według tego jak kto pojmował; wnet cztery pory roku, wnet słońce, wnet ogień.
Znicza ogień wieczysty jarzył się po całej Sławiańsczyznie i Litwa przyjęła go. Gorzał i jarzył się: w Nowogrodzie