Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

sołtystwo klasztorne: Targowiska. Klasztór zamieniał sołtystwo za Krzesławice żądając tylko: 4ry grzywien groszów rocznie — w uznaniu państwa swego.
Łokietek „za dojżrzałą radą wiecników swych“ karząc zdradę wójtowską, na skarb zabrał Krzesławice. Później (1325) dopiero wymienili je Miechowici za: Solec w sandomierskiem.
— Powstańcy krakowscy w kupieckich związkach żyjąc z Sądecczany, wzywali ich do łączenia się z nimi. Lecz zwłoki błogosławionej Kingi przemawiały za jej siostrzeńcem — przemawiał też i stary jej sługa: Jan Boży wójt nowosądecki i sędziwy Toporczyk: Żegota Wielogłowski powtórny dziedzic — niegdyś wróg a później stronnik ś. p. biskupa Pawła.
Prawdopodobnie dla ciężkiej zimy niemogąc działać wojenno; wrócił się Łokietek do Sącza i to prawdopodobnie do Starego, gdzie nad grobem świętej swej ciotki smutno odbył święta Bożego Narodzenia, i wynagrodził wierne mieszczany sądeckie.
Przywilej (XXVI) — My Władysław z bożej łaski książę krakowski, sandomierski, pomorski, kujawski, łęczycki i sieradzki. — Wszem wojewodom, kasztelanom, sędziom i podkomorzym, szlachcie i wszem: wójtom, sołtysom, skarbnikom i celnikom wszelkim w ziemi krakowskiej i sandomierskiej postanowionym, których słuchu niniejsze pismo dojdzie: łaskę naszą i wszystko dobre!
— Rozkazujemy wam wszem wobec i każdemu z osobna, wymagając wyraźnie pod łaski naszej uzyskaniem:
— Ażebyście od mieszczan naszych sądeckich z jakiemikolwiek towary przez państwa nasze jadących, nie wybierali ceł żadnych, ani przyjmować śmieli, i każdego z nich za okazaniem niniejszego, z towary swemi, dokąd zamierzył wolno przepuszczali.
— Gdybyście zaś inaczej czynili, wówczas przeciwko waszej i spółeczeństwa waszego śmiałości, bezwłocznie sobie postąpimy według sprawiedliwości: gdyby wzmiankowani mieszczanie nasi, doznali ciemięstwa na rzeczach lub osobach swoich.
— Dan w Sączu roku pańskiego 1211.
— Wobec świadków podpisanych: pana Wojciecha woje-