Strona:Szczęsny Morawski - Sądecczyzna.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kiej ujmy z zupełnem posiadaniem cła, z wszelkiemi przynależytościami, zgoła tak jak dzierżyliśmy sami; — Z lasami aż po miedze węgierskie, z rzekami, rybołostwem, sadzawkami, z karczmy, młyny, łąki, pastwiska, zgoła wszelkiemi przyległościami i przynależytościami jakobądź nazwanemi.
— Ziemię tę sądecką wolno Jej sprzedać, zamienić, dać, wypuścić i jakim tylko sposobem zechce: wyzbyć.
— W Sądecczyznie nie zastrzegamy sobie praw żadnych zgoła: prócz prawa obrony, opieki i zachowania; ku pociesze rzeczonej małżonki naszej najukochańszej.
— Ażeby wsławiona pani, jeżeliby nas Bóg wprzód do siebie pawołał, otoczona pociechą i radami wspierana, za życia ani po śmierci wspomnionej ziemi nie ustępywała innym narodom, ani jej w oburzeniu od narodu polskiego nie odejmowała; lecz zawsze w zwykłej swej pobożności, niezmienna w czułości i wierze macierzyńskiej temuż narodowi niezmiennie i nienaruszenie zachowała.
— Żeby zaś tej naszej darowiźnie niezłomnej, a raczej odpłacie nieporównanie mniejszej i niedostatecznej; nadać moc i władzę wiecznej niezbitej trwałości; i aby nikt z natchnienia ducha złości i odrzuciwszy precz bojażń Boga, nie poważył się w jakibądż sposób krzywdzić lub uciemiężać niesłusznie; list niniejszy oględnie ku temu napisany, kazaliśmy stwierdzić Naszą pieczęcią.
— Działo się w wsi naszej Korczynie roku pańskiego 1257 dnia 10 marca.
— Wobec świadków: jaśnie panów: Kazimierza kujawskiego i łęczyckiego, Ziemowita mazowieckiego książąt; Janusza przełożonego gnieźnieńskiego a kanclerza księcia Kazimierza, Fulka krakowskiego i sandomierskiego kanclerza; Zbigniewa sandomierskiego, Abrama mazowieckiego: wojewodów; Bogufała sandomierskiego, Jana czchowskiego, Bronisława be...... kasztelanów; Warsza (Varsio) podstolego, Sulisława marszałka sandomierskiego, i innych wiela duchownych i świeckich wiarogodnych.
Roku 1259—1260 — Mazowsze najdzielniejsze i najmniej przesiąkłe żywiołem obcym ciągle stawało na czele dążeń narodowych; zawsze zwracało oczy na Wawel polski, gdzie Bolesław osadzał Niemce, zaprowadzał mowę i prawo niemieckie.