Strona:Szandor Petöfi - Wojak Janosz.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




XVI.

Okręt gnał z Janoszem przez morze jak strzała,
Siła wiatru żagle potężnie wzdymała,
Lecz Janosza myśli szybciej w dal leciały,
Nie trącając w locie o rafy i skały.

Janosz myślał chodząc po pokładzie statku:
„Ej! Iluszko, wonny duszy mojéj kwiatku,
Czy przeczuwasz radość, jak a ciebie czeka,
Gdy twój luby z skarbem powróci z daleka?

„Powracam do domu z podróży dalekiéj,
By się z tobą wreszcie połączyć na wieki,
Będziem się kochali, opływali w złoto,
Chociaż jam podrzutek, ty jesteś sierotą.